Narodziny nowego medium
Zanim powstała pierwsza trwała fotografia na materiale światłoczułym porównywalnym do współczesnego, nad opracowaniem tego procesu pracowało wielu ludzi, odbyły się rozliczne eksperymenty, a niemalże każdy z nich wnosił coś nowego. Przyjmuje się, że około roku 1901 można mówić o udostępnieniu technologii fotograficznej szerokim masom. Ta technika utrwalania obrazu stała się bardzo popularna i z czasem, dzięki kolejnym udoskonaleniom coraz tańsza – zarówno proces sporządzania negatywu, jak i wytwarzanie odbitek. Zanim skonstruowano przenośne aparaty fotograficzne, monopol na robienie zdjęć mieli właściwie tylko zawodowi fotografowie, którzy pracowali przede wszystkim w atelier. Ciężkie, potężnych rozmiarów aparaty trudno było wywozić w plener, często więc inscenizowano w pracowniach zdjęcia plenerowe umieszczając modeli na malowanym tle. Takie tła przypominające teatralne dekoracje mogły przedstawiać również pałacowe wnętrza lun antyczne ruiny – w zależności od pomysłowości właściciela pracowni. Fotografia była pozowana, podobnie jak malarski czy rysunkowy portret, a potem często również retuszowana i podkolorowywana. Podobieństwo do malarskich, oficjalnych portretów polegało również na galowym stroju osób fotografowanych i wykorzystaniu rekwizytów mówiących o społecznej pozycji modela.